"Krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego został przeniesiony rano do prezydenckiej kaplicy" - poinformował dziennikarzy szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski.
Michałowski dodał, że docelowym miejscem dla krzyża jest kościół św. Anny - tak, jak wynika to z umowy między prezydencką kancelarią, harcerzami i stroną kościelną. Zaznaczył, że jest przekonany, iż krzyż tam trafi.
Na pytanie, czy prezydent wiedział o planie zabrania dzisiaj krzyża z Krakowskiego Przedmieścia, szef kancelarii odpowiedział, że oczywiście tak.
"Nie ma w tej chwili daty przeniesienia krzyża z kaplicy w Pałacu Prezydenckim do kościoła św. Anny" - dodał szef Kancelarii Prezydenta. Mówi, że "nastąpi to, gdy strona kościelna będzie gotowa na przyjęcie krzyża".
Michałowski powiedział również, że obserwował przeniesienie krzyża spod pałacu do kaplicy. Jak wyjaśnił towarzyszyło mu kilka osób, krzyż był wniesiony do pałacu głównym wejściem i został ustawiony po lewej stronie ołtarza. Zaznaczył, że nie brali w tym udziału przedstawiciele duchowieństwa.
Pytany o to, czy krzyż zostanie zabrany na pielgrzymkę na miejsce katastrofy pod Smoleńskiem, powiedział, że uzależnione jest to od rodzin ofiar, a nie od Kancelarii. "Z naszego punktu widzenia, docelowym miejscem krzyża jest kościół św. Anny i jestem przekonany, że krzyż tam trafi" - powiedział Michałowski.
Zaznaczył również, że "chyba każdy chce upamiętnienia ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu, ale to wymaga zgody".