Wiceprezes partii Bożena Szydło ocenia krytycznie, że usunięcie krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego wcale nie jest realizacją porozumienie Kancelarii Prezydenta z warszawską kurią. Wręcz przeciwnie. "To złamanie umowy, bo krzyż miał być przeniesiony do kościoła świętej Anny" - podkreślała posłanka w TVN24.

Reklama

Tymczasem symbol został przeniesiony do kaplicy w Pałacu Prezydenckim. "Mam wrażenie, że to jakby umieszczenie go w magazynie na długie przechowanie" - krytykuje Szydło.

Zastępczyni Jarosława Kaczyńskiego podkreśla, że "władza nie sprawdza się w przypadku krzyża".