Jego zdaniem, "proces badawczy nie ma prawa obejmować tej sprawy". Tak Miller, kierujący pracami polskiej komisji, skomentował fakt, że w raporcie MAK znalazły się informacje, iż we krwi gen. Błasika wykryto obecność alkoholu. Adwokat rodziny generała zwrócił się we wtorek do premiera Donalda Tuska o natychmiastowe podjęcie działań mających na celu spowodowanie usunięcia protokołów sekcyjnych ze stron internetowych MAK.
Miller - powołując się na to, że prace polskiej komisji jeszcze trwają - nie chciał oceniać, kto po stronie rosyjskiej miał decydujący wpływ na zachowanie kontrolerów ze Smoleńska: czy był to mjr Krutiniec (oficer operacyjny o kryptonimie "Logika", z którym rozmawiał zastępca kierownika bazy płk Nikołaj Krasnokutski), czy też generał, z którym także rozmawiano. "Pracujemy nad tym. Nie chcielibyśmy oceniać. Dziś nie mamy całego obrazu sytuacji i wszystkich materiałów" - powiedział Miller, dodając, że nad analizą zapisów pracuje jeszcze Centralne Laboratorium Kryminalistyczne.
Zarazem szef MSWiA zaznaczył, że jego komisja "nie feruje wyroków, a jedynie wskazuje, że ktoś się pomylił".