O zakończonej zatrzymaniem czterech osób akcji, w której poza zabrzańskimi policjantami z wydziału kryminalnego brali udział także antyterroryści poinformowała w czwartek śląska policja.

Reklama

Policjanci wkroczyli rankiem do mieszkań przy ulicy Rataja i Keplera w Zabrzu. Zatrzymani mają od 24 do 37 lat. Podczas przeszukań znaleziono ponad 200 gramów amfetaminy, pistolet gazowy oraz 80 tys. zł. Mundurowi zabezpieczyli też dwa samochody oraz sprzęt rtv o łącznej wartości ponad 70 tys. zł.

Podejrzanym mężczyznom zarzuca się, że 22 października ub. roku napadli w rejonie osiedla Kopernika w Zabrzu na 60-letniego właściciela kantoru. Sprawcy użyli gazu łzawiącego, po czym powalili mężczyznę i skopali go. Zabrali mu torbę z pieniędzmi.

"W napadzie bezpośredni udział brało dwóch spośród zatrzymanych, natomiast wszyscy trzej mężczyźni go zaplanowali i przygotowali - sprawcy wcześniej obserwowali właściciela kantoru" - powiedział PAP rzecznik zabrzańskiej policji, Marek Wypych. Sprawą napadu od początku zajmowali się policjanci zabrzańskiego wydziału kryminalnego. Zbierali informacje i wytypowali potrencjalnych sprawców.

"Policjanci zdawali sobie sprawę, że rozpracowując grupę osób podejrzewanych o napad na właściciela kantoru, mają do czynienia jednocześnie z osobami powiązanymi z przestępczością narkotykową. Nie mylili się - w zaplanowanej akcji zatrzymano wszystkich podejrzanych, będących w zainteresowaniu policyjnym" - zaznaczył Wypych. Dwóch spośród zatrzymanych mężczyzn krótko przed napadem na właściciela kantoru wyszło z więzienia, byli karani za rozboje.

Sąd Rejonowy w Zabrzu aresztował dwie osoby, wobec dwóch pozostałych, w tym zatrzymanej kobiety, zastosował dozór policyjny. Podejrzanym o napad na właściciela kantoru grożą kary do 12 lat pozbawienia wolności, natomiast kobiecie podejrzanej o posiadanie narkotyków grozi kara do 5 lat więzienia.