Właściciele psów i kotów mają nową metodę na pozbycie się chorego czworonoga. Kiedy wiedzą, że kuracja jest dość kosztowna, prowadzą go do innej lecznicy i mówią, że zwierzak się przybłąkał.
– Tygodniowo mamy 3 – 4 takie sytuacje – relacjonuje Małgorzata Bąk, weterynarz z Warszawy. Niektórzy weterynarze decydują się ratować opuszczone zwierzę za darmo. Inni odstawiają je do schroniska. Tam ustalenie właściciela bywa łatwe. Wiele psów i kotów ma wszczepione pod skórą chipy z danymi opiekunów.
Zgodnie z obowiązującymi dziś przepisami ustawy o ochronie zwierząt za porzucenie czworonoga może grozić właścicielowi nawet do dwóch lat więzienia.