Jak poinformował w środę PAP rzecznik zduńskowolskiej policji Jacek Kozłowski, o podejrzeniu popełnienia przestępstwa powiadomił policjantów zduńskowolski magistrat. Urzędnicy wykryli bowiem, że w dokumentach złożonych przez 44-letniego mieszkańca miasta są pewne nieścisłości.
Okazało się, że 44-letni b. adwokat wpadł na pomysł, żeby wyrobić sobie dowód osobisty na inne nazwisko. Według policji, w marcu, za pomocą podrobionego pisma z kancelarii prawnej, wyłudził akt urodzenia innej osoby wprowadzając w błąd pracownika Urzędu Stanu Cywilnego w Zduńskiej Woli.
Po jego otrzymaniu w maju złożył w Urzędzie Miasta wniosek o wydanie dowodu osobistego z danymi z wyłudzonego aktu urodzenia i ze swoim zdjęciem. Jednak dzięki wnikliwości urzędniczki, wyrobiony dowód nie trafił do rąk oszusta. 44-latek wpadł w ręce policjantów kiedy wychodził z Urzędu Miasta, gdzie przyszedł zapytać czy dowód jest już gotowy.
Mężczyzna usłyszał zarzuty podrobienia dokumentów i usiłowania wyłudzenia poświadczenia nieprawdy. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności. Według policji, za pomocą podrobionego dowodu chciał pobrać w banku kredyt. Prokuratura zastosowała wobec 44-latka dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
"Okazało się, że mężczyzna to były adwokat, który został pozbawiony praw wykonywania zawodu w związku z wcześniejszą karalnością za podobne przestępstwa" - wyjaśnił Kozłowski.