"Poparliście Państwo tych, których zadaniem - jak się okazuje - było bicie Polaków świętujących Dzień Niepodległości" - piszą w liście Solidarni 2010.
"Nie przyjmujemy tłumaczeń, że nie wiedzieli Państwo, co robią i kogo popierają; informacje na temat udziału niemieckiej Antify w rozbijaniu Marszu Niepodległości znane były już na kilka tygodni przed 11 listopada. W wielu miejscach publikowane były informacje, kto i w jakim celu zaprasza Niemców do Polski w dniu Narodowej Dumy i Radości" - twierdzą dalej.
Wśród znanych osób, które poparły wiec "Kolorowej Niepodległej" znaleźli się m.in. Borys Szyc, Tomasz Karolak, Cezary Harasimowicz, Renata Dancewicz, Mateusz Damięcki.
Stowarzyszenie 2010 grozi im bojkotem wszelkich inicjatyw kulturalnych i marketingowych w jakich gwiazdy biorą udział.
"Nie chcemy bowiem wspierać ludzi, którzy popierają działania godzące w naszą godność, godność Polaków. Do bojkotu będziemy zachęcać wszystkie znane nam organizacje obywatelskie i ich członków/sympatyków." - głosi list otwarty.
W Święto Niepodległości kilkudziesięciu obcokrajowców - głównie z Niemiec - z radykalnych antyfaszystowskich bojówek zaproszonych do Warszawy przez środowiska lewicowe zaatakowało grupę uczestników Marszu Niepodległości i starło się z policją. Ten incydent poprzedził rozróbę, jaką wywołała w Warszawie część uczestników prawicowego marszu. Solidarni 2010 wsparli właśnie ten drugi marsz.