"Sąd w obu przypadkach zastosował areszt na trzy miesiące" - powiedział PAP wiceszef prokuratury apelacyjnej Waldemar Tyl.
Obaj - Marek S. i biznesmen - odpowiedzą za korupcję w sektorze gospodarczym. W przypadku członka zarządu chodzi o spowodowanie znacznych skutków majątkowych, a w przypadku biznesmena - wręczenie korzyści majątkowej znacznej wartości. Szkody spowodowane tym działaniem mogą - jak przyznaje prokuratura - sięgać milionów zł.
W środę Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała cztery osoby - Marka S. oraz przedsiębiorcę z okolic Płocka i dwóch dyrektorów PKN Orlen, podległych S. Ci ostatni już w środę usłyszeli zarzuty nadużycia zaufania w spółce. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni - zastosowano wobec nich poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju.