Jarosław Kaczyński wciąż jeszcze zastanawia się, jak nazwać kota, który zagościł w jego domu zaledwie kilka dni temu.

Reklama

To kot ze schroniska. Żaden rasowy, taki najzwyklejszy polski dachowiec - mówi "Faktowi" jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego.

Poprzedni kot Jarosława Kaczyńskiego, Alik, umarł kilka tygodni temu. Już wtedy współpracownicy szefa PiS zapowiadali, że prezes z pewnością przygarnie kolejnego czworonoga.

Trwa ładowanie wpisu

>>> Czytaj także: Dopadnijcie morderców naszych żołnierzy!