Mężczyzna odpowie za atak na funkcjonariuszkę podczas starć kibiców z policją w nocy z 2 na 3 października 2011 roku. Punktem zapalnym było śmiertelne potrącenie przez policyjny radiowóz kibica żużlowego.
Prokurator podkreślił, że ustalenie a następnie zatrzymanie podejrzanego o atak na policjantkę jest efektem żmudnej pracy śledczych i wnikliwej analizy zapisu monitoringu. Do ujęcia młodego człowieka doszło 26 stycznia br. w Zielonej Górze, dwa dni później trafił do aresztu.
22-letni zielonogórzanin usłyszał kilka zarzutów. Najpoważniejszy dotyczy udziału w pobiciu policjantki, która była jedną z najbardziej pokrzywdzonych podczas zamieszek - powiedział Szklarz.
Jak dodał, mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Za zarzucane mu przestępstwa grozi do 10 lat więzienia.
W śledztwie dotyczącym zamieszek prokuratura przedstawiła zarzuty 38 osobom. Wszystkie usłyszały zarzuty czynnego udziału w zbiegowisku publicznym, 19 dodatkowo czynnej napaści na funkcjonariuszy policji. Pozostałym zarzucono znieważenie funkcjonariuszy lub niszczenie mienia. Prokuratura zapowiada kolejne zatrzymania.
W stosunku do siedmiu podejrzanych stosowano areszt tymczasowy, obecnie przebywa w nim jedynie 22-latek podejrzany o pobicie policjantki. Osiem osób wyszło na wolność po wpłaceniu kaucji, wobec 13 zastosowano dozory policji, a 23 podejrzanych otrzymało zakaz przebywania na stadionie żużlowym podczas imprez żużlowych. Prokurator skierował do sądu akty oskarżenia wobec 9 osób, które chcą dobrowolnie poddać się karze.
Burdy wybuchły po tym, jak nieoznakowany policyjny samochód potrącił kibica przechodzącego przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Mężczyzna wracał z fety zorganizowanej z okazji zdobycia przez żużlowców zielonogórskiego Falubazu mistrzostwa Polski.
23-latek w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Tłum zaatakował wówczas policjantów, obrzucając ich m.in. kamieniami. Uszkodzone zostały nie tylko radiowozy, ale także inne auta; wybijano witryny sklepów, zdemolowana została stacja benzynowa i przystanki autobusowe. Rannych zostało 16 funkcjonariuszy, najciężej dwie policjantki.
Śledztwo ws. śmiertelnego potrącenia kibica prowadzi Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie (Lubuskie). Jak powiedział PAP Szklarz, do końca tego miesiąca ma ona otrzymać opinię biegłego zajmującego się odtworzeniem przebiegu wypadku, m.in. określeniem prędkości radiowozu w chwili zdarzenia.
Sekcja zwłok ofiary wypadku wykazała, że młody człowiek zginął na miejscu w wyniku obrażeń głowy, a badania krwi, że był pod wpływem alkoholu - jego stężenie we krwi zmarłego biegli określili na 2,78 promila.