To drugi uczestnik zajść, który sam oddał się do dyspozycji prokuratury. 38-latkowi z Zielonej Góry, który przyszedł w poniedziałek do prokuratury, przedstawiono zarzut czynnego udziału w zbiegowisku publicznym, czynnej napaści na funkcjonariusza policji i podżegania do agresji wobec policjantów. Po złożeniu wyjaśnień mężczyzna został zwolniony za poręczeniem majątkowym w wysokości 5 tys. zł; jest pod dozorem policji i ma zakaz stadionowy.

Reklama

"Liczymy, że takich ludzi będzie więcej. Zgłaszając się do nas, mogą liczyć na łagodniejsze konsekwencje niż w przypadku konieczności ich szukania i zatrzymywania przez policję" - powiedział PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Grzegorz Szklarz.. Dodał, że nadal przewidziane są kolejne zatrzymania w tej sprawie. Obecnie w śledztwie dotyczącym burd podejrzanych jest 16 osób. Dwie z nich przebywają w areszcie, część wyszła na wolność za poręczeniem majątkowym, pozostałe objęto dozorem policji.

Osobom (większość z podejrzanych), które staną przed sądem pod zarzutem czynnej napaści na funkcjonariuszy, grozi do 10 lat więzienia; mężczyźnie, który miał znieważyć funkcjonariuszy, do trzech lat pozbawienia wolności. Podstawą do zatrzymywania, a potem stawiania zarzutów, są zarówno zapisy monitoringu ukazujące zachowanie osób biorących udział w zamieszkach i inne materiały filmowe jak również zeznania świadków i pokrzywdzonych policjantów oraz wyjaśnienia osób, które mają już status podejrzanych.

Do zamieszek w Zielonej Górze doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek - z 2 na 3 października. Burdy wybuchły po tym, jak nieoznakowany policyjny samochód potrącił kibica przechodzącego przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Mężczyzna wracał z fety zorganizowanej z okazji zdobycia przez żużlowców zielonogórskiego Falubazu mistrzostwa Polski.

Reklama

23-latek w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Tłum zaatakował policjantów, obrzucając ich m.in. kamieniami. Uszkodzone zostały nie tylko radiowozy, ale także inne auta; wybijano witryny sklepów, zdemolowana została stacja benzynowa i przystanki autobusowe. Rannych zostało 16 funkcjonariuszy, najpoważniej dwie policjantki. Zielonogórska prokuratura prowadzi dwa śledztwa; jedno dotyczy potrącenia mężczyzny, drugie - czynnego udziału w zbiegowisku, w tym czynnej napaści na policjantów i uszkodzenia mienia.