Ojciec wyrzucił ją z domu, wiec spakowała manatki i pojechała do Krakowa. Tam od 3 lat mieszka jej koleżanka z Sosnowca - zdradza w rozmowie z "Faktem" Krzysztof Rutkowski. Ponoć rozważała też wyjazd do babci mieszkającej na Podkarpaciu, ale podobno z nią nigdy nie żyła dobrze. Wybrała więc Kraków.
Jak dodaje tabloid, Katarzyna W. rozesłała SMS-y do dziennikarzy. Chciała za swoje zwierzenia 25 tysięcy złotych. - To wyrafinowana kobieta, ktoś jej musi doradzać, jak ma na tej tragedii zarobić - twierdzą sąsiedzi jej rodziców.
Postępowaniem matki Madzi oburzeni są także przyjaciele jej męża Bartłomieja. - On nigdy by nie sprzedał swoich zwierzeń. Za żadne pieniądze - mówią "Faktowi".
Czytaj także: Narzeczona Rutkowskiego w szpitalu! >>>