50 osób w czerwonych pelerynach z Jezusem nagle pojawiło się w jednym z krakowskich kin. Na czele grupy Rycerzy Chrystusa Króla Polski stał ksiądz Piotr Natanek. Na głowie miał lisią czapę, a u boku miecz. Na początku trochę się nas przestraszyli. Myśleli, że będziemy mszę w kinie odprawiać. Ale najbardziej boją się tylko Polacy... To dziwny naród - mówił dziennikarzowi gazety.pl kontrowersyjny duchowny. Jak oceniał film? Dla mnie jako historyka to jest wiarygodna historia. To świetny film, merytorycznie dobrze zrobiony. Nie za bardzo mu się tylko podobało techniczne wykonanie, ale jego zdaniem to nie jest najważniejsze.

Reklama

Po filmie grupa zwolenników księdza Natanka wyszła na rynek krakowski, by nawracać ludzi. Chrystus wodzem, Chrystus królem, Chrystus, Chrystus władcą nam - śpiewali. Świat jest pełen zła. Widzicie, z jaką kpiną przyjmowane są nasze idee. Pokonamy to zło! Ale jak widzicie, łatwiej nam chyba Turków pokonać i nawrócić niż Polaków - mówił przywódca rycerzy.