Tymczasem stan alarmowy nieznacznie przekroczyły prawe dopływy Sanu: rzeki Szkło i Lubaczówka. Agnieszka Słupek, dyżurująca w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego, powiedziała Radiu Rzeszów, że w kilku miejscach są przekroczone stany ostrzegawcze. Nie ma większych zagrożeń dla budynków gospodarczych, gdzieniegdzie woda wylała na łąki. Nie ma powodów do obaw- podkreśliła.
Wzrost poziomów w prawych dopływach Sanu wynika ze znacznego spływu wody z terenu Ukrainy, skąd te rzeczki prowadzą.
Lewym dopływom Sanu : Mleczce i Trzebośnicy do poziomów alarmowych brakuje kilkudziesięciu centymetrów. Na Podkarpaciu pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w gminach: Laszki, Kuryłówkam, Nisko, Rudnik nad Sanem, Krzeszów, Ulanów, Pysznica, Zaleszany i Radomyśl.
Na pozostałych rzekach Podkarpacia sytuacja jest stabilna.