Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wyjaśnia, że polska pomoc wędruje głównie do krajów partnerstwa wschodniego, takich jak Białoruś i Ukraina, ale także Mołdawia czy Gruzja. Przedstawicielka MSZ dodała, że wsparcie służy nie tylko społecznościom tamtych krajów, ale także pozwala ulepszyć wizerunek Polski za granicą oraz poprawia kontakty gospodarcze między krajami.
Najwięcej polskich pieniędzy, ponad 40 milionów złotych, trafiło w ubiegłym roku na Białoruś. Afganistan wsparliśmy kwotą 29,8 mln złotych, Ukrainę 11,7 mln złotych a Gruzję 6,8 mln złotych. Kraje Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu dla porównania otrzymały nieco ponad 3 mln złotych.
W 2004 roku polska pomoc rozwojowa wynosiła nieco ponad 500 milionów złotych. W ubiegłym roku było to już ponad 1,3 miliarda złotych.
Komentarze (35)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWSTYD I HANBA!
z tych sum co podano trudno uzbierac taka kwote
Jakie żłobki wybudowaliśmy na Białorusi? Proszę o listę.
Dofinansowujemy przedszkola? Jakie i jakimi sumami?
Dzielimy się wiedzą? Wiedzą jak sprzedać banki za 10% wartości? ;-)
Niestety nie jest to jedyna kupa góvvna, jaka napełnia nasz nieszczęśliwy kraj przeraźliwym smrodem. Drugą kupę góvvna tworzą Umiłowani Przywódcy, którzy pod różnymi pretekstami; jedni pod pretekstem „modernizacji” naszego nieszczęśliwego kraju, inni znowu - pod pretekstem płomiennej obrony interesów narodowych, odprawują swoje happeningi i odgrywają rozmaite skecze. Oto na przykład stanowiący ważną część składową jednej ze wspomnianych kup pan premier Tusk, przez bodaj tydzień odgrywał komedię z udziałem pobożnego ministra Gowina - czy wyrzuci go z rządu, czy nie.
W końcu go nie wyrzucił - ale warto zwrócić uwagę, że premier Tusk pozwolił ministru Gowinu zostać w rządzie dopiero podczas drugiej rozmowy - bo po pierwszej najwyraźniej musiał zapytać kogoś ważniejszego, czy ma Gowina zostawić, czy nie - i dopiero kiedy otrzymał razrieszenije, mógł szczęśliwemu ministrowi sprawiedliwości zakomunikować dobrą nowinę.
Podkreślam to, bo to dodatkowa poszlaka potwierdzająca moją ulubioną teorię spiskową, według której Umiłowani Przywódcy, ci wszyscy prezydenci, premierzy, ministrowie oraz dygnitarze drobniejszego płazu, to rodzaj marionetek poruszanych przez bezpiekę gwoli stworzenia u nas pozorów życia politycznego, celem lepszego ukrycia chamskiej okupacji...
Kupa góvvna w niezależnych mediach, komentowała te wszystkie wydarzenia z całą powagą, co skłania mnie do podejrzeń, iż ta sama warząchew miesza zarówno jedną, jak i drugą kupę...
A my trwalibyśmy w nieświadomości, gdyby nie Judejczykowie. Ci nie tylko swoim zwyczajem zachodzą nas od tyłu, ale w dodatku nawet o tym piszą w swoich gazetach. Oto w „The Ti m es of I sra el” z 5 marca czytamy, iż 5-osobowa delegacja reprezentująca utworzony pod egidą izraelskiego rządu i Agencji Ż yd owsk iej zespół HEART (Hol oca ust Era As set Re stit ution Tas kfo rce) spotkała się w Warszawie z przedstawicielami rządu w osobach bufonowatego ministra Sik ors kiego, pobożnego ministra Gowina i przebiegłego ministra Rost ows kiego, Umiłowanych Przywódców drobniejszego płazu ze strony rządowej oraz opozycyjnej. Co tam uradzono - tego oczywiście nie wiemy - ale przewodniczący ż ydo wskiej delegacji pan Robert Br own nie posiadał się z radości, że oto w sprawie „restytucji” nastąpił „przełom”. Wprawdzie minister Sik ors ki ten „przełom” zdementował, ale - po pierwsze - kto wierzy ministrowi Sik ors kiemu, ten sam sobie szkodzi, bo dla kariery gotów on dorżnąć nie tylko „watahę”, ale nawet naszą biedną Ojczyznę - a po drugie - Ju dejczykowie coś tam jednak też muszą wiedzieć, skoro nawet dane z naszego spisu powszechnego z 2011 roku przechowywane są w Iz rae lu...
Charakterystyczne, że Umiłowani Przywódcy, zarówno z szajki rządowej, jak i opozycyjnej, nie puszczają pary z gęby. Najwyraźniej ustalili coś, o czym boją się nam powiedzieć - bo kupa góvvna w niezależnych mediach, wiadomo - ma to surowo zakazane od swoich oficerów prowadzących. Dzięki temu lepiej rozumiemy przyczyny, dla których Umiłowani Przywódcy, zarówno z rządu, jak i z opozycji, z takim zaangażowaniem odgrywali przed nami komedie czy to z pobożnym ministrem Gowinem, czy też z „premierem” Glińskim."
Stanisław Michalkiewicz
Podobno kapitalizmu wam sie zachcialo?
Socjalizm wam sie nie podobal?
Bo nie bylo wolnosci slowa?
No i co wam z tej waszej "wolnosci", skoro teraz - tak naprawde - nie wiecie, co powiedziec, i nie macie komu?
A tamte "komuchy" były podobno bardzo niedobre? Po prostu szuje?
A co byscie powiedzieli o tych obecnych "komuchach"...?
Hmmm?
Podobno wtedy były nawet protesty, strajki, bunty i demonstracje!
Nawet podobno byly aresztowania, internowania i ofiary w ludziach?
Wyście jeszcze nie widzieli ofiar w ludziach!
Mówie to wam jako ekspert!
Mówie to wam jako uznany światowej sławy praktyk w tej dziedzinie!!!
Co wam zresztą będę mówił - sami się przekonacie!!!
Podobno tam u was jeden taki "Bolek" przeskoczył przez płot i nawet nogi sobie nie zwichnął, a wy podobno biliście mu brawo?
A on potem podobno pokazal wam gest takiego innego faceta, co tez skakał - w Moskwie...
Nie pamietam nazwiska...
Może tego drugiego trzeba było wybrac na prezydenta? Podobno niegłupi!
Czy jeszcze to pamietacie?
No i podobno w koncu osiagneliscie swój wymarzony cel?
Cel! PAL! SECAM!
Plazma... Multipleks...
Billboardy... - "ZIMO WYPERDALAJ!"
Autostrady... - "DONIKAD"!
Broń "gładkolufowa"...
Taniec z gwizdami, wyciem i tupaniem...
A - jak słyszę - i w ryj można zarobić...
Nawet na stadionie zamienionym w basen szpitalny...
Hmmm!
Cóż ja mogę wam jeszcze powiedzieć?
Mnie to już teraz naprawdę mało obchodzi!
Przesyłam pozdrowienia z Poronina!
PS.:
I jeszcze coś tu dodam przy okazji!
Kiedy prawie sto lat temu powiedziałem, że rządzić może nawet kucharka - to użyłem tylko takiej figury retorycznej!
A wy w swej głupocie wzięliście to za wykładnię mojej doktryny i podobno naprawdę rządzą u was kuchty i bufetowe, otumanione "damy dworu" jakiegoś malarza kominów!
A moja doktryna jest taka:
"Nieważne, kto głosuje!
Ważne, kto liczy głosy!"
Podobno teraz najlepsze do tego liczenia są ruskie serwery!
Czyli nasze! A więc jednak rewolucja się powiodła!!!
Zmaterializowała się moja słynna triada w oryginalnej postaci:
"Elektryfikacja + WSI + władza Rad!".
Kambodży, Bangladeszu, Górnej Wolcie ( pod zmieniona nazwą), Kongu
Kinszasa, Dahomeju i na Antarktydzie. Przypomnijmy IM o tym Jesienią 2014 ! !
Pomagać owszem piękna sprawa ale trzeba najpierw zabezpieczyć swoje podwórko a potem czyjeś.
Podejrzewam że w podobnej sytuacji co moja jest dużo Polaków, wstyd dla rządu!!!
RZAD-NIERZAD NIE FINANSUJE MISJONARZY!