Tym samym zrealizowany został dekret arcybiskupa Henryka Hosera, na mocy którego usunął on księdza Lemańskiego z urzędu proboszcza w podwarszawskiej Jasienicy. Jego następca, ksiądz Chojnicki dotychczas był wikariuszem parafii Nawrócenia świętego Pawła Apostoła na warszawskiej Pradze.
Jednak podobnie jak w poprzednim roku, ksiądz Lemański w ostatnią niedzielę miesiąca zaprosił do wspólnej modlitwy na terenie dawnego obozu zagłady w Treblince. W ogłoszeniach parafialnych przypomniano, że właśnie przez Jasienicę przejeżdżały transporty śmierci.
Arcybiskup Henryk Hoser odwołał księdza Lemańskiego dekretem z 5 lipca, zarzucając mu brak szacunku i posłuszeństwa biskupowi diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w Polsce w kwestiach bioetycznych. Probostwo w Jasienicy wygasło duchownemu w zeszłą niedzielę wieczorem. Ksiądz Lemański początkowo sprzeciwiał się opuszczeniu plebanii, twierdząc, że na czas rozpatrywania jego odwołania od decyzji biskupa, jego dekret ulega zawieszeniu.
Komentarze (18)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeJedynym szczęściem księdza Lemańskiego jest to, że do sprzeczki s Hoserem doszło w Polsce, a nie na terenie Rwandy. Ujdzie z życiem.
do m nie obrażaj ludzi a zwłaszcza tych których już nie ma wśród nas .!!!
A tak w ogóle to kim ty jesteś człowieku ?