Artur Pawłowski, organizator Marszu podkreśla, że idzie się w nim nie po to, by protestować albo czegoś żądać. Idziemy po to, by ogłosić, że Chrystus poświęcił swoje życie za każdego człowieka, który mieszka w Polsce - wyjaśnia.
Trasa Marszu biegła z Placu Piłsudskiego, Traktem Królewskim na stadion Legii. Po drodze jego uczestnicy modlili się, śpiewali i tańczyli. Dużą część uczestników stanowiły rodziny z małymi dziećmi.
Marsz dla Jezusa rozpoczął się od złożenia kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza i krótkich przemówień Artura Pawłowskiego oraz gościa specjalnego Samuela Wodi Jimby, ambasadora Nigerii w Polsce. W marszu uczestniczyli też pastorzy z USA.
W tym roku po raz pierwszy przyłączyli się katolicy.
Podczas drogi uczestnicy kilka razy zatrzymali się, by modlić się się za Polaków, za prezydenta i parlamentarzystów.