Wypadek na Orlej Perci - turysta nie przeżył upadku z dużej wysokości. Do centrali TOPR przed południem zadzwonił mężczyzna, który był naocznym świadkiem całego zdarzenia. Wskazał ratownikom górskim miejsce, gdzie doszło do wypadku.
Na miejsce natychmiast wysłano śmigłowiec z ratownikami na pokładzie, jednak okazało się, że poszkodowany zginął na miejscu - mówi Jan Krzysztof naczelnik TOPR. Ratownicy otrzymali zgłoszenie od turystów, że widzieli ciało w Żlebie Honoratki. W tej chwili prowadzone są działania w celu wydobycia zwłok. Prawdopodobnie przyczyną śmierci był upadek z dużej wysokości.
To pierwszy od początku wakacji śmiertelny wypadek turystyczny w polskich Tatrach. Wcześniej na terenie Tatr zmarły dwie osoby, ale był to skutek zatrzymania krążenia.