Tak przegrałem , ale tylko w tym miejscu gdzie prawie wszyscy uwierzyli że jednak jakaś zdradziecka agenturalna współpraca z SB 46 lat temu incydentalnie krótko ale była i na krótko zostałem złamany - napisał na swym bloku Lech Wałęsa. To nieprawda. Dziękuję zdradziliście mnie, nie ja was - dodał gorzko były prezydent.
To odpowiedź na ujawnienie przez IPN akt, znalezionych w domu generała Czesława Kiszczaka. Dokumenty liczą ponad 750 stron, a wgląd do nich mają od dziś dziennikarze i naukowcy. Mogą oni zapoznać się z zawartością teczki osobowej i teczki pracy TW "Bolka" oraz listu, który w 1996 roku Czesław Kiszczak napisał do Dyrektora Archiwum Akt Nowych. Dotyczył on przekazania do Archiwum dokumentów na temat współpracy Lecha Wałęsy z SB.
W teczce pracy tajnego współpracownika, liczącej 279 kart, w oryginalnych okładkach, znajdują się liczne doniesienia tajnego współpracownika pseudonim Bolek oraz notatki funkcjonariuszy SB ze spotkań z tajnym współpracownikiem pseudonim Bolek. Część doniesień pisana jest odręcznie i podpisana pseudonimem. Dokumenty znajdujące się w obu teczkach obejmują okres lat 1970-1976.