Mieszkańcy narzekali, że musieli długo czekać na przyjazd straży. Wynikało to z rekordowej liczby wezwań - pod numer 998 dzwoniono ok. 1600 razy. Obecnie w Gdańsku nie kursują tramwaje, a w niektórych miejscach nie ma prądu.
W wyniku ulewnych opadów deszczu, które miały miejsce w nocy w Gdańsku, część ulic znalazła się pod wodą. "Tutaj staramy się po prostu pompować wodę na pobliską łąkę, żeby jej stan w garażu i w budynku się nie podnosił" - opisywał akcję strażaków w dzielnicy Osowa Marek Szarafin z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym Dworze Gdańskim.
Reklama
Reklama
Reklama