We wtorek "Fakt" napisał, że poseł Bartosz Józwiak (Kukiz'15) wynajmuje na koszt Kancelarii Sejmu mieszkanie od Sylwii D., która - według dziennika - jest jego kochanką.
W oświadczeniu przesłanym PAP Józwiak napisał, że według niego "Fakt" powinien przeprosić za swoje "insynuacje". - To jest oczywista próba zdyskredytowania mnie i próba podważenia mojej wiarygodności, jako posła. Spodziewałem się ataków, ze względu na trudne tematy, jakimi zajmuję się w Sejmie, a które godzą w interesy możnych - czytamy w oświadczeniu posła Kukiz'15.
Do sprawy odniósł się w czwartek na swoim profilu na Facebooku szef klubu Kukiz'15 Paweł Kukiz. - Z całą pewnością wynajmowanie mieszkania od osoby bliskiej (i nieważne, czy to kochanka, czy po prostu przyjaciółka) za publiczne pieniądze jest dla mnie sprawą moralnie wątpliwą - napisał.
- W najbliższym czasie przyjrzę się dokładnie wydatkom posłów Kukiz'15 z publicznych pieniędzy. I jeśli jest coś nie tak etycznie (mimo że zgodnie z prawem napisanym pod polityków), to zobowiążę ich do natychmiastowego zaprzestania korzystania z tego typu "udogodnień". Jeśli będzie jakiś sprzeciw, to droga zostanie jedna - wyjście z Klubu - zapowiedział Kukiz.
Kukiz napisał również: Nie po to szedłem do Sejmu, żeby kombinować, a po to, żeby te kombinacje ukrócić. I nigdy z tej drogi nie zejdę, choćbym miał stracić Klub Parlamentarny. Bo nie wynik wyborczy jest zwycięstwem a przywrócenie Sejmowi i politykom godności i honoru a Obywatelom elementarnej sprawiedliwości i uczciwości.
- Skoro walczymy z potwornymi przywilejami władzy, to nie możemy korzystać z luk prawnych (bo wg prawa Józwiak mógł wynająć od koleżanki mieszkanie), tylko musimy robić wszystko, by takie luki zlikwidować - przekonywał lider Kukiz'15.