Marcin Dubieniecki (zgodził się na podawanie nazwiska w mediach – PAP) pojawił się w środę w krakowskim sądzie, towarzyszył mu obrońca adwokat Łukasz Rumszek.
- Jedynym celem postępowania karnego prowadzonego przez prokuraturę od początku był Marcin Dubieniecki, a polska procedura karna nie zna takiego celu. Mając na uwadze fakt, że sprawa jest w sądzie, liczę na bezstronne, niezawisłe postępowanie i na swoją niewinność – powiedział przed rozprawą dziennikarzom Dubieniecki. Dodał, że nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Z kolei Rumszek ocenił, że "prawda będzie bezlitosna dla oskarżenia" i rozdał dziennikarzom pisemne oświadczenie Dubienieckiego. Oskarżony m.in. wyraził w nim nadzieję, że sąd potwierdzi jego niewinność, a także "ustali winnych licznych zaniechań i działań" godzących w jego prawa, do których dochodziło w śledztwie".
Akt oskarżenia w sprawie liczy ponad 670 stron. Zawarto w nim 41 zarzutów przeciwko dziewięciu osobom. Akta sprawy liczą 362 tomy. Na rozprawy ma zostać wezwanych 422 świadków z całej Polski. Wszystkim oskarżonym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Dubieniecki i osiem innych osób zostali oskarżeni przez Prokuraturę Regionalną w Krakowie. Zdaniem prokuratury Dubieniecki razem ze swoim kuzynem, oskarżonym Wiktorem D., kierowali zorganizowaną grupą przestępczą, a pozostałe osoby uczestniczyły w niej w różnych aspektach i w różnym zakresie. Grupa działała od 1 maja 2012 r. do 23 sierpnia 2015 r. i wyłudziła 14,5 mln zł z PFRON oraz usiłowała wyłudzić kolejne 500 tys. zł. Dwaj główni oskarżeni mają również zarzuty udziału w procederze prania pieniędzy.
Śledztwo w tej sprawie zostało zainicjowane zawiadomieniem inspektora pracy i dotyczyło na początkowym etapie działalności krakowskiej spółki z o.o. Jednak gromadzone kolejno dowody: dokumenty z akt rejestrowych, rachunków bankowych, kontroli inspekcji pracy, organów finansowych i PFRON oraz zeznań świadków wykazały powiązania z innymi podmiotami gospodarczymi i osobami.
Dowody te wykazały, że grupa przestępcza pod pozorem prowadzenia działalności gospodarczej spółek prawa handlowego i zatrudniania osób niewidomych dokonywała oszustw na szkodę PFRON i innych przestępstw.
Mechanizm przestępstwa polegał na pozorowaniu zatrudnienia osób niepełnosprawnych i wyłudzaniu dofinansowania do ich wynagrodzenia. Odzyskiwanie środków z dofinansowania od niepełnosprawnych zatrudnionych polegało z kolei na sprzedaży niepełnosprawnym akcji seszelskiej spółki. Należność za akcje potrącano im z wynagrodzenia.
Dubieniecki został zatrzymany w sierpniu 2015 r. i aresztowany. W październiku 2016 r., po 14 miesiącach przebywania w areszcie, został zwolniony po wpłaceniu 3 mln zł poręczenia majątkowego. Zastosowano wobec niego także zakaz opuszczania kraju, połączony z zatrzymaniem paszportu, i dozór policyjny. W toku śledztwa prokuratura zabezpieczyła na poczet przyszłej kary, ewentualnej grzywny i roszczeń o naprawienie szkody majątek Marcina D. o wartości 12 mln zł, w tym m.in. dwa samochody.
Sąd Okręgowy w Krakowie dwukrotnie – bezskutecznie – występował z wnioskiem o przeniesienie procesu do Sądu Okręgowego w Warszawie.