Piotr Adamowicz opowiadał w TVN24 między innymi o tym, że mimo, że życzeniem rodziny było, by homilię wygłosił ks. Niedałtowski, stało się inaczej. Kazanie podczas mszy pogrzebowej wygłosił arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.
Jest dla mnie oczywiste i chcę to wyraźnie powiedzieć, że ja go rozumiem - powtarza Adamowicz. - On (abp Głódź - red.) jest gospodarzem Kościoła Gdańskiego. Jest to osoba bardzo uczuciowa i sentymentalna. Kiedy ciężko zachorował na raka i leżał w Warszawie w szpitalu, mój brat chyba jako jedyny z tutejszych działaczy, polityków odwiedził go. Poza tym Paweł w momencie, kiedy dowiedział się, że zmarł brat arcybiskupa, osoba bliska, jako jeden z nielicznych zatelefonował. I arcybiskup docenia te gesty. Oni często się spierali, ale bardzo często ze sobą rozmawiali, a rozmowa jest rzeczą istotną. Oni przeszli na "ty" - dodaje.
To teraz mogę powiedzieć. Nie sądzę, żeby arcybiskup Głódź głosował w ostatnich wyborach na przedstawiciela ugrupowania rządzącego Polską - podkreśla.
Prowadzący rozmowę Piotr Jacoń dopytał, czy Adamowicz wie to, czy domyśla się? - Ja wiem, ale więcej nie mogę powiedzieć - odpowiedział krótko brat prezydenta Gdańska.