Pieniądze miał wyłudzać pieniądze w formie rzekomych pożyczek, które miały być też inwestycją w akcje przedsiębiorstw stanowiących jego własność. Sądy obu instancji uznały, że do oszustwa doszło, ale jednocześnie za udowodnioną przyjęły kwotę 30 tys. zł i tyle ma skazany oddać.

Reklama

Według aktu oskarżenia, 58-letni mężczyzna wprowadził kobietę w błąd co do swojej tożsamości; podawał się za generała wywiadu, lekarza wojskowego, a nawet za bliską osobę brytyjskiej rodziny królewskiej (miał być krewnym księżnej Diany), właściciela licznych firm często wyjeżdżającego za granicę.

Zdobył jej zaufanie i doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, czyli do pożyczek, które miały służyć na rozwój jego działalności biznesowej. W akcie oskarżenia mowa była o 98,3 tys. zł.