W liście udostępnionym we wtorek przez biuro prasowe episkopatu Polski, abp Gądecki napisał, że z wielkim smutkiem przyjął informację o fizycznej napaści na księdza prałata, do której doszło w minioną niedzielę w kościele św. Jana Chrzciciela w Szczecinie.
Hierarcha przesłał w nim wyrazy solidarności i duchowego wsparcia oraz zapewnienia o swojej modlitwie również dla współpracowników księdza dziekana, którzy ucierpieli w ataku.
Ze smutkiem dostrzegam eskalację wrogich zachowań wobec ludzi wierzących, w tym stosowanie przemocy symbolicznej i fizycznej. Choć w społeczeństwie pluralistycznym różnice światopoglądowe są oczywistością, nigdy nie mogą być usprawiedliwieniem dla tego typu nieludzkich czynów - napisał w liście przewodniczący episkopatu.
Wezwał w nim sprawców do opamiętania, a wszystkich ludzi dobrej woli do modlitwy w intencji Kościoła oraz w intencji tych, którzy dopuszczają się podobnych aktów nienawiści.
Abp Gądecki podziękował też księdzu prałatowi za gorliwą i pełną ofiary posługę, życząc szybkiego powrotu do pełni sił.
Według informacji przekazanej przez rzecznika prasowego kurii szczecińskiego-kamieńskiego ks. Sławomira Zygi, trzech agresywnie zachowujących się mężczyzn wtargnęło w niedzielę ok. godz. 17.30 do zakrystii bazyliki św. Jana Chrzciciela w Szczecinie.
Mężczyźni weszli do zakrystii przed mszą św. i nie chcieli jej opuścić. Jak podała policja, jeden z nich uderzył w twarz proboszcza i pracownika kościelnego. Zaatakowana została też zakrystianka. Napastnicy uciekli z zakrystii, ale w ciągu 1,5 godziny zatrzymali ich policjanci.
Jak podają lokalne media, sprawcy zażądali szat liturgicznych i chcieli odprawić mszę. Policjanci w poniedziałek ustalali okoliczności i przebieg zdarzenia, a także przesłuchiwali świadków. Trzej mężczyźni w wieku od 27 do 53 lat byli wcześniej notowani przez policję.
Szczecińska Prokuratura Okręgowa poinformowała PAP, że czynności z zatrzymanymi zostaną przeprowadzone we wtorek. Śledztwo w sprawie ataku na kapłana obejmie nadzorem Prokuratura Krajowa.