Jak podał w poniedziałek zespół prasowy śląskiej policji, w piątek wieczorem dyżurny żywieckiej komendy otrzymał informację o awanturującym się mężczyźnie na ul. Dworcowej.
Na miejsce zostali skierowani policjanci. Zastali tam agresywnego 63-latka. Mężczyzna został szybko obezwładniony i zatrzymany. Jak ustalili mundurowi, zespół pogotowia ratunkowego został tam wezwany do mężczyzny, który leżał na ziemi. Gdy ratownicy medyczni podeszli do niego i chcieli udzielić mu pomocy, mężczyzna uderzył pięścią w twarz jednego z nich – poinformowali policjanci.
63-latek trafił do policyjnego aresztu i usłyszał już zarzut. Jak się okazało, był on również poszukiwany listem gończym przez prokuraturę w Myszkowie. Za naruszenie nietykalności cielesnej ratownika medycznego grożą mu nawet 3 lata więzienia.
Jak zaznaczają przedstawiciele pogotowia, z przejawami agresji - najczęściej słownej - ratownicy spotykają się każdego dnia, często wynika ona z nerwów, stresującej sytuacji. Część agresywnych osób nie poprzestaje na słowach – zdarzają się przypadki fizycznych ataków na pracowników pogotowia. Np. w 2017 r. chorzowski sąd na pół roku więzienia skazał mężczyznę, który uszkodził wezwaną do niego karetkę pogotowia i zaatakował ratowników medycznych; agresor był pod wpływem środków odurzających.