Widok zapierał dech w piersiach. Motocykle, quady, skutery, harleye, zabytkowe maszyny z koszami, a nawet motocykl Milicji Obywatelskiej - wszystkie z wielkim hałasem i przy wtórze klaksonów majestatycznie jechały trójmiejskimi ulicami. Na każdej maszynie Święty Mikołaj w czerwonym stroju, z powiewającą na wietrze białą brodą.
Niecodzienna kawalkada największe zainteresowanie wzbudzała wśród dzieciaków. Gdy Mikołaje przystawali w centrum Gdyni, Gdańska i Sopotu, natychmiast opadała ich chmara maluchów. Motocykliści rozdawali im słodycze.
Ta akcja to już tradycja. Pierwszy raz motocykliści przebrani za Świętych Mikołajów ruszyli na trójmiejskie ulice w 2003 roku. Wtedy było ich siedmiu. W ubiegłym roku 383, a w tym już 757.
Każdy może być takim Mikołajem. Wystarczy przyjechać motorem w czerwonym stroju i przywieźć przynajmniej 20 złotych na zakup słodyczy dla dzieci.