"To na razie wstępne uzgodnienia. I dlatego, choć wszyscy opuścili szyby kopalni, będziemy strajkować na powierzchni. Aż podpiszemy ostateczne porozumienie o podwyżkach" - mówią górnicy.
Jak przekonali prezesa kopalni, by zwiększył ich płace? Uwięzili go pod ziemią. Bo wczoraj wieczorem rezes JSW Zagórowski zjechał pod ziemię, by przekonać górników do przerwania strajku, który trwa już ponad 20 dni. Na własne ryzyko. I Zagórowski się przeliczył, bo już na powierzchnię nie wyjechał. Protestujący postanowili z prezesem negocjować. Do skutku.
"Prezes chciał namówić górników do przerwania strajku. Wykorzystał fakt, że przedstawiciele komitetu strajkowego byli naq konferencji prasowej. Wtedy zjechał pod ziemię, ale górnicy stawili opór i pokazali determinację" - twierdzą związkowcy z "Budryka".
Rzecznik prezesa JSW zapewnia, że Zagórowski nie był uwięziony pod ziemią. "Rozmawiał z górnikami na temat podwyżek. Wyszedł na powierzchnię, gdy osiągnięto porozumienie" - informuje Katarzyna Jabłońska-Bajer.