Ukrytych fortun mafiosów i dowodów na to, że przestępcy opłacali polityków, zaczęli oni szukać w roku 2007. Byli wówczas jeszcze asesorami, czyli prokuratorskimi praktykantami, delegowanymi do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Dopiero w styczniu tego roku dostali nominacje na pełnoprawnych śledczych.
"Z zasady prokuratorzy o krótkim stażu zawodowym powinni zdobywać doświadczenie w jednostkach stopnia podstawowego, czyli prokuraturach rejonowych" - tłumaczy sędzia Sławomir Różycki z biura informacji resortu sprawiedliwości.
Podobny los co Maszkiewicz i Bożka - cofnięcie z prokuratury okręgowej - spotkał w ostatnim czasie dziesięciu innych młodych oskarżycieli w różnych częściach Polski. Między innymi, co ujawniła "Gazeta Wyborcza", Marcina Urbaniaka, badającego, czy kardiochirurg Mirosław G. brał łapówki.
"Obecny minister sprawiedliwości pod byle pretekstem pozbywa się zdolnych, pracowitych ludzi prowadzących śledztwa, w których pojawiają się politycy i wątek korupcji - komentujew "Newsweeku" te roszady Zbigniew Ziobro.