Podczas spotkania miała zostać ustalona konkretna data, kiedy Hanna Lis pojawi się na wizji. Ostatecznie padło kilka możliwych terminów. Wiadomo jedynie, że dziennikarka pojawi się prawdopodobnie na przełomie miesiąca, być może będzie to 26 maja. "W przyszłym tygodniu ma zacząć próby" - poinformowała DZIENNIK Joanna Stempień-Rogalińska z biura prasowego telewizji publicznej. Musi zostać dokręcony również spot z jej udziałem w kampanii promocyjnej "Wiadomości". Z Hanną Lis nie udało nam się wczoraj skontaktować.
19 maja ma zadebiutować za to jako prowadzący "Wiadomości" Piotr Kraśko. Ta data jest już wpisana w grafiku. Dziennikarze mają prowadzić główne wydanie na przemian. Moment pojawienia się na wizji Kraśki i Lis uzależniony jest także od planowanej zmiany scenografii "Wiadomości".
Jeszcze do środy na Woronicza wszyscy byli przekonani, że widzowie nie zobaczą Hanny Lis jako prowadzącej najchętniej oglądany program informacyjny w Polsce. Mimo że dziennikarka podpisała kontrakt kilka tygodni temu, a pod koniec marca zatwierdził go zarząd TVP, jej przyjście do telewizji publicznej wciąż stało pod znakiem zapytania. Przyczyną był spór z prezesem Andrzejem Urbańskim o obsadę jej programu. Warunkiem, na którym Lis chciała rozpocząć pracę w "Wiadomościach", było zatrudnienie kilku reporterów z polsatowskich "Wydarzeń", w tym Tomasza Machały. Urbański i Lis utknęli w szczegółach, a negocjacje z reporterami Polsatu zakończyły się niepowodzeniem i dziennikarze wybrali pozostanie u Zygmunta Solorza. W tej sytuacji otoczenie prezesa TVP zastanawiało się nawet nad zerwaniem kontraktu.
Przedwczoraj po południu Lis wybrała opcję, w której przechodzi do publicznej telewizji sama i uzyskała spotkanie z Urbańskim, o które wcześniej długo zabiegała. "Żądania Lisowej bardzo szybko się skończyły, więc oboje zakopali topór wojenny" - mówi jeden z pracowników telewizji.
Informacja o zawarciu pokoju nie ucieszyła naszych rozmówców w zespole "Wiadomości". "Myśleliśmy, że jednak wypowie kontrakt. Nie podobało się nam, że cały czas mówi, że nie chce pracować z obecnym zespołem <Wiadomości>" - mówi jeden z dziennikarzy. Jak się dowiaduje DZIENNIK, do zmian w zespole dojdzie. "Będą dotyczyć zarówno dziennikarzy, jak i wydawców" - mówi nasz informator. Finalizowane są za to rozmowy z czterema nowymi osobami, które mają przyjść do "Wiadomości" z TVN 24. Pracę w programie rozpoczął już Marcin Firlej, były reporter TVN 24.
Na razie nie ma decyzji, który z dotychczasowych prowadzących zniknie z "Wiadomości". Decyzja, czy będzie to Małgorzata Wyszyńska, Dorota Wysocka–Schnepf czy Jarosław Kulczycki, ma zapaść dopiero w czerwcu.