"Jan Paweł II miał być święty natychmiast, a jest wciąż zaledwie o mało co. Proces beatyfikacyjny się komplikuje. Wciąż wychodzą na jaw fakty kładące się smugą cienia na polskim pontyfikacie" - pisze Senyszyn.

Jak dodaje, "do świętości nie bardzo pasuje tolerowanie i zalecanie ukrywania pedofilii duchownych, jawna przychylność dla zbrodniczego reżimu Pinocheta czy potępienie usuwania ciąży przez zgwałcone ofiary wojny bałkańskiej".

Reklama

"Wręcz się z nią kłóci ortodoksyjny zakaz stosowania prezerwatyw, także przez nosicieli wirusa HIV, co przyczyniło się do rozpowszechnienia epidemii AIDS i śmierci tysięcy ludzi" - pisze Senyszyn.

Posłanka polemizuje także ze stwierdzeniem kard. Dziwisza, który ocenił, że "wszystko, co czynił Jan Paweł II, było znakiem troski o nasze szczęście".

Senyszyn nie kryje jednak, że w rocznicę wyboru Jana Pawła II na papieża byliśmy świadkami licznych, autentycznych, wzruszających wspomnień. "Nie brakowało też bałwochwalstwa i herezji. Jak bowiem inaczej ocenić twierdzenie kardynała Dziwisza, że Jan Paweł II umierał publicznie, jak Chrystus, i wszyscy mogli obserwować jego kroki na drodze krzyżowej?" - pyta posłanka.