Arcybiskup Marek Jędraszewski pytany był m.in. o to, czy wciąż potrzebujemy biskupów, którzy będą patrzeć władzy na ręce - tygodnik zwrócił uwagę, że arcybiskup, jak każdy metropolita krakowski, jest następcą św. Stanisława, biskupa i męczennika.

Reklama

Kościół to nie NIK

- Kościół nie jest od tego, by patrzył władzy na ręce. Od tego są w naszym państwie parlament i Najwyższa Izba Kontroli. Zadaniem Kościoła natomiast jest głosić Ewangelię i stać na straży dobra wspólnego oraz narodu polskiego ochrzczonego w 966 r., czyli 1055 lat temu - podkreślił abp. Jędraszewski.

Przypomniał pielgrzymkę papieża Jana Pawła II z 1991 r., a więc sprzed 30 lat, kiedy papież nauczał o Dekalogu, a zakończył nauką o przykazaniu miłości Boga i bliźniego. - W ten sposób chciał wskazać, że fundamentem wspólnego dobra, w tym także demokracji, musi być prawo Boże. Wszystko natomiast, co się temu prawu sprzeciwia, prędzej czy później obróci się zarówno przeciwko dobru wspólnemu, jak i dobru poszczególnych ludzi - zwrócił uwagę arcybiskup.

Reklama

- To jest właśnie klucz umożliwiający zrozumienie tego, dlaczego Kościół ma nie tylko prawo, ale nawet obowiązek w pewnych sytuacjach zabrać głos, by bronić tego, czego zawsze bronił – sprawiedliwości, wzajemnego szanowania się i pokoju. Tak też przed wiekami postępował św. Stanisław, biskup i męczennik - podkreślił abp Jędraszewski.

Sytuacja Kościoła po pandemii

Reklama

Arcybiskup mówił też o sytuacji Kościoła po pandemii koronawirusa. - Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób ze starszego pokolenia wróciło do uczestnictwa w niedzielnych Mszach św. To prawda, spora ich część pozostała jeszcze w domach, ale jest to skutek ciągle wielkich w nich lęków i obaw o zdrowie, a nawet o życie - powiedział.

Arcybiskup zwrócił uwagę, że gdy teraz udziela młodym sakramentu bierzmowania, widzi, w jaki sposób przeżywają oni tę uroczystość i podziwia ich ogromne zaangażowanie.

- Z powodu pandemii wiele więzów zostało naruszonych, m.in. także na skutek katechezy online. Myślę, że teraz ci młodzi zatęsknią za swoim katechetą, za swoim kościołem - i powrócą. Powiem tak: Nie lękajcie się, jest jeszcze Pan Bóg nad nami - zaapelował. Abp Jędraszewski wspominał, że nie widział młodzieży w kościołach jesienią, przed drugą falą pandemii.

Metropolita był też pytany o to, na co należy położyć szczególny nacisk w duszpasterstwie po pandemii. - Z pewnością będziemy musieli szukać nowych dróg dotarcia do młodych. Presja wywierana na nich, aby odeszli od Kościoła, od sakramentów, od tego, czym żyje Kościół, jest ogromna. Pandemia uwidoczniła to, że młodzież znalazła się w trudnej sytuacji, ale nie jest to raz na zawsze utworzony obraz "Kościoła popandemicznego", lecz wielkie wyzwanie duszpasterskie, by młodzi ludzie mogli dostrzec w Osobie Chrystusa dla siebie: drogę, prawdę i życie - zwrócił uwagę.