"Podziękowałam każdemu inżynierowi i tym, którzy zaczęli budowę. Wysłaliśmy list nawet do generała Wojciecha Jaruzelskiego i do Lecha Kaczyńskiego, który był moim poprzednikiem" - powiedziała Gronkiewcz-Waltz.

Podziękowania dla budowniczych zostały wysłane, mimo że rzadko która inwestycja budzi tak mieszane uczucia. W latach 50. komunistyczne władze zaczęły kopać podziemne tunele od strony Pragi. Ale miały one raczej służyć strategom wojskowym, którzy obmyślali sposoby bezpiecznych przepraw przez Wisłę na wypadek wojny.

W latach 80. rządzący Polską Jaruzelski chciał budować kolej przy pomocy gospodarczej "potęgi" Związku Radzieckiego. Plan się nie powiódł, a największym sukcesem było wbicie pali na stacji Ursynów w 1983 roku, co uważa się za początek budowy.

Warszawiacy musieli więc czekać na pierwszą linię metra - która liczy 21 stacji plus dwie zajezdnie - aż 25 lat.





Reklama