Louis Palmer, pasjonat energii słonecznej, podjechał wczoraj swoim wozem pod Międzynarodowe Targi Poznańskie. Odbywa się tu konferencja klimatyczna ONZ COP 14. Palmer podwiózł na obrady Yvo de Boera, sekretarza UNFCCC (Konwencja Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu). Na konferencji przedstawiciele ponad 190 państw świata debatują jak zapobiec zmianom klimatycznym i powstrzymać emisję gazów cieplarnianych.

Reklama

Jedną z dróg do czystego klimatu jest właśnie wykorzystywanie energii słonecznej. Podróż Palmera dookoła świata ma to udowodnić, bo politycy ciągle powątpiewają w racjonalne wykorzystanie takiej energii. Tymczasem podróżnik, który wystartował 3 lipca 2007 roku ze szwajcarskiej Lucerny, jest już u kresu swojej podróży. Przejechał 52 tys. kilometrów, odwiedził 38 krajów.

Jego auto może jechać z maksymalna prędkością 90 km/h. Do Poznania przyjechało ze specjalną przyczepką, na której zamontowane są baterie słoneczne, ale i bez niej może swobodnie jeździć na krótsze dystanse.

Ogniwa służące do napędzania auta kosztowały ledwie 5 tys. dolarów, a sam samochód w produkcji seryjnej kosztowałby 10 tys. dol