Według prognozy pogody przygotowanej przez Małgorzatę Tomczuk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej-Państwowego Instytutu Badawczego, czwartek będzie ostatnim dniem z ładną, ciepłą pogodą. Od piątku nastąpi pogorszenie pogody za sprawą napływających od północy mas chłodnego, arktycznego powietrza.
Na północy Polski w czwartek będzie już pochmurno, z opadami deszczu na Pomorzu i północnych krańcach Wielkopolski. Im bardziej na południe, tym więcej słońca i stosunkowo ciepło. Na Dolnym Śląsku, w centrum kraju i w województwie opolskim temperatura maksymalna osiągnie 20 stopni Celsjusza. W strefie zachmurzenia termometry wskażą od 11 do 15 stopni. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, z kierunków południowych - powiedziała Małgorzata Tomczuk.
Będzie deszczowo
W nocy strefa opadów będzie przesuwała się w kierunku południowym i poza południowo-wschodnią częścią kraju, czyli Podkapraciem, Świętokrzyskim, Małopolską, gdzie będzie jeszcze pogodnie, należy spodziewać się więcej chmur i przelotnych opadów deszczu. Temperatura minimalna wyniesie od 2 stopni Celsjusza na południowych krańcach Podkarpacia i we wschodniej części Małopolski, 7 stopni na wschodzie, do 9-10 w centrum i na zachodzie kraju. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, zachodni i południowo-zachodni.