Franciszkanin trafi do więzienia, a po wyjściu na wolność będzie miał 10-letni zakaz opiekowania się dziećmi oraz pracy jako katecheta. Wydając wyrok sąd przychylił się do prośby prokuratora o najwyższy możliwy wymiar kary - podaje TVN24.
W tej sprawie sąd zwrócił uwagę na bezwzględność księdza, który wykorzystał religijność molestowanego chłopca i jego zaufanie do księży. Według ustaleń śledczych zakonnik zmuszał dziecko do czynności seksualnych przynajmniej dwa razy w tygodniu w latach 2002 - 2006.
Wyrok jeszcze nie jest prawomocny. Franciszkanin, który nie przyznaje się do winy, może się od niego odwołać.