"Niestety, pomimo wysiłków lekarzy specjalistów, dziś po południu zmarł pacjent, który 13 kwietnia trafił do szpitala w ciężkim stanie, wynikającym z obrażeń po podpaleniu się przed konsulatem Ukrainy" - poinformowali Polsat News lekarze z Małopolskiego Centrum Oparzeniowo-Plastycznego Szpitala Rydygiera w Krakowie.

Reklama

Samopodpalenie przed konsulatem

Obywatel Ukrainy - jak powiedział PAP oficer prasowy komendy miejskiej Piotr Szpiech - podpalił się przed godz. 8 w czwartek. Stał w kolejce do Konsulatu Generalnego Ukrainy przy ul. Belimy-Prażmowskiego 4. Nagle zaczął wykrzykiwać hasła w języku ukraińskim - według relacji świadków nawoływał rodaków do powrotu do Ukrainy, mężczyzn do walki za ojczyznę. Nieoczekiwanie 62-latek oblał się substancją łatwopalną i podpalił. Zaczął biec. Ogień ugasili policjanci z patrolu i świadek. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe.

Mężczyzna trafił do Małopolskiego Centrum Oparzeniowo-Plastycznego w Szpitalu Specjalistycznym im. Ludwika Rydygiera w Krakowie, gdzie przeszedł operację.

Jako pierwsze o sprawie podpalenia poinformowało radio RMF FM.

Autorka: Beata Kołodziej