"Ona jest jedną z głównych przedstawicielek skompromitowanej polityki neoliberalnej. Tej polityce zawdzięczamy obecny kryzys finansowy i gospodarczy na świecie" - powiedział DZIENNIKOWI Łukasz Pieczara, członek Komisji Międzyzakładowej Okręgowego Związku Zawodowego "Inicjatywa Pracownicza".

Związek - który jest organizatorem pikiety - wystosował już list otwarty do rektora Uniwersytetu Łódzkiego. Napisano w nim, że Thatcher "jest odpowiedzialna za krwawe policyjne represje wobec górników" oraz "imperialne wojny" i "dramatyczne zubożenie mieszkańców Wysp Brytyjskich".

Aktywiści nie mogąc znieść faktu, że Uniwersytet Łódzki chce dać Thatcher tytuł doktora honoris causa, zapowiadają na 22 czerwca protesty. Decyzję o uhonorowaniu "żelaznej damy" nazywają "haniebną".

"Związki zawodowe, młodzi socjaliści, wielu studentów a także niektórzy pracownicy Wydziału Ekonomicznego sprzeciwiają się tej decyzji. Uważamy, że ta decyzja była podlizaniem się liberalnej władzy PO" - powiedział Pieczara.

W związku ze złym stanem zdrowia byłej premier Wielkiej Brytanii, gość nie przyjedzie do Polski, by osobiście odebrać dyplom przyznania tytułu. Uroczystość będzie więc transmitowana na telebimach zainstalowanych zarówno w Łodzi, jak i w Londynie.







Reklama