Pakistańskie służby świętują duży sukces. Zatrzymały groźnego terrorystę, który na koncie ma także morderstwo Piotra Stańczaka. Za swoje zbrodnie Atta Ullah Khan odpowie najprawdopodobniej w Pakistanie. Nasze kraje nie mają umowy ekstradycyjnej. Poza tym był on ważną postacią w pakistańskiej siatce terrorystycznej. Dla tamtejszego wywiadu jest wręcz bezcenny.
>>>"Pozostali mordercy też wpadną"
Ale to, że terrorysta nie odpowie za zabójstwo Polaka w naszym kraju, w ogóle nie martwi Radosława Sikorskiego. Szef polskiej dyplomacji jest nawet zadowolony, że Atta Ullah Khan stanie przed pakistańskim sądem.
Sikorski liczy, że podejrzany o morderstwo Polaka, zostanie sprawiedliwie osądzony. "Sprawiedliwie, to znaczy bardzo surowo. Cieszę się, że będzie sądzony w Pakistanie, gdzie obowiązuje kara śmierci" - powiedział.
Platforma Obywatelska oficjalnie sprzeciwia się karze śmierci. Tymczasem poparcie dla najwyższej formy kary wśród Polaków ocenia się na 60-70 procent.