Telefon z taką propozycją otrzymał miejscowy sołtys. ”Mężczyzna łamaną polszczyzną zapytał, czy w Pogorzelicy jest do kupienia ziemia i kawałek plaży” - opowiada Leszek Kosik. ”Nie przedstawił się, ale ton wypowiedzi był bardzo poważny. Po numerze telefonu poznałem, że mężczyzna dzwonił ze Stanów Zjednoczonych” - dodaje.
Potencjalny inwestor dokładnie opowiedział sołtysowi o swoich planach. Wiedział, że na końcu miejscowości jest plaża, którą od kilku lat upodobali sobie zwolennicy swobodnej nagości. Dlatego nie ukrywał, że oprócz kupna kawałka plaży, interesują go również okoliczne tereny.
W sąsiedztwie nagiej plaży miałoby powstać prawdziwe naturystyczne miasteczko. Z rowerowymi ścieżkami i innymi atrakcjami dla mieszkańców. Inwestor zapowiedział także, że w sierpniu osobiście pojawi się w kurorcie i obejrzy teren. Na razie jeszcze się nie zjawił.
Mieszkańcy Pogorzelicy przyklaskują pomysłowi, zwłaszca mężczyźni. ” Dzięki takiej inwestycji, kurort stałby się słynny w całej Polsce. Może nawet sami skusilibyśmy się na opalanie w stroju Adama. A przy okazji byłoby co pooglądać” - cieszą się panowie.