Pożar wybuchł tuż przed godziną 3 w nocy.

- Dyżurny Stanowiska Kierowania o godzinie 2:45 otrzymał zgłoszenie o pożarze mieszkania na pierwszym piętrze. Ogień wybuchł w budynku wielorodzinnym przy ulicy Poniatowskiego w Stalowej Woli - mówił Dziennikowi.pl młodszy brygadier Krystian Bąk.

Reklama

Ogień gasiło sześć zastępów

- Na miejsce zadysponowano sześć zastępów straży pożarnej, w tym 17 strażaków. Gdy przyjechali na miejsce, płomienie wydobywały się już z okien mieszkania. Widoczne było również duże zadymienie - relacjonował.

Strażak przekazał, że równolegle z gaszeniem pożaru odbywała się akcja ewakuacyjna mieszkańców budynku. - Ewakuowaliśmy wszystkich lokatorów tej klatki, sąsiadów płonącego mieszkania. W sumie było to 25 osób, w tym trójka dzieci- wymienił.

Strażacy walczyli z ogniem niemal do godziny 5 / Państwowa Straż Pożarna

64-latek znaleziony na podłodze. Zmarł

Po ukończeniu gaszenia pożaru, strażacy przeszukali mieszkanie, w którym wybuchł ogień. - Odnaleziony został 64-letni mężczyzna, leżał na podłodze. Udzielono mu pierwszej pomocy i przekazano służbom medycznym, które pojawiły się na miejscu. Nie udało się go jednak uratować. Lekarz stwierdził zgon - powiedział oficer prasowy.

Budynek został przewietrzony i sprawdzony na obecność gazów trujących. Lokatorzy mogli wrócić do swoich mieszkań. - Straż zakończyła swoje działania o godzinie 4:53 - przekazał młodszy brygadier Bąk.

Poszkodowanego mężczyzny nie udało się uratować / Państwowa Straż Pożarna