Kilka dni temu spółdzielnia mieszkaniowa z Bielan zleciła firmie zewnętrznej sprawdzenie szczelności izolacji. Usługa miała być wykonana przy użyciu drona.

Dwa strzały i woreczek z wodą

Zleceniodawca rozpoczął wykonywanie usługi, gdy po chwili usłyszał cichy odgłos przypominający strzał, zaraz po tym kolejny strzał i komunikat o uszkodzeniu drona. Urządzenie lądowało w trybie awaryjnym.

Reklama

Chwilę później, kilka centymetrów od drona, z siódmego piętra na ziemię upadła torebka foliowa z wodą.

Kamera nagrała strzały

Okazało się, że dron zarejestrował moment obu strzałów, które oddał z wiatrówki jeden z mieszkańców bloku. Sprawa została zgłoszona na policję, a zatrzymanie mężczyzny było tylko kwestią czasu.

Następnego dnia 42-latek był już w rękach kryminalnych. Dochodzeniowcy z Bielan przedstawili mężczyźnie zarzut uszkodzenia mienia. Wartość strat oszacowano na kwotę 45 tysięcy złotych.

Podejrzanemu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz nadzoruje postępowanie w tej sprawie.

Straty oszacowano na 45 tysięcy złotych / Policja / Fot. Patryk Ogorzalek / Agencja Wyborcza.pl