Dlaczego tak mało dyrektorów zgłosiło się do programu? Wypełnienie wniosku zajmuje pięć minut.Wystarczy wejść na strony Agencji Rynku Rolnego, wydrukować wniosek i przesłać go do tej instytucji. Jednak do środy wpłynęło jedynie 20 zgłoszeń z Wrocławia (na 100 podstawówek) i 231 na ponad 840 z całego Dolnego Śląska.

Reklama

Piotr Staniów, dyrektor jednej ze szkół tłumaczy "Gazecie Wrocławskiej" uważa, że jego koledzy są po prostu ostrożni w podejmowaniu decyzji. Boją się, że program nie zadziała. Owoców i warzyw nie starczy dla wszystkich, a jeśli już, to zabraknie firm, które będą je rozwozić.

Inni dyrektorzy dodają, że o programie dowiedzieli się zbyt późno. Podkreślają, że mają jeszcze dwa dni na wysłanie wniosku. Czas kończy się bowiem w piątek.

"Gazeta Wrocławska" sugeruje też, że dyrektorzy nie chcą sobie zrzucać na barki dodatkowej pracy. Tymczasem owoce, warzywa i soki będą gotowe do rozdawania. Dyrektorzy zdają się jednak o tym nie pamiętać.

"Miałam wątpliwości. Nie wiedziałam, czy przywiozą mi do szkoły tonę jabłek i marchwi i będę musiała je myć, skrobać i gdzieś przechowywać w chłodni" -mówi dyrektor Elżbieta Pytka. "Ale sprawdziłam, że wszystko będzie przygotowane. Dzieci dostaną soki w kartonach, owoce zapakowane w tackach" - dodaje. Wiele dzieci może jednak ucierpieć przez niewiedzę dyrektorów ich szkół.