Nie żyje Mikołaj Mielnik. Przed śmiercią szukał domu dla syna
Mikołaj Mielnik miał 62 lata. We wtorek (27 maja) media obiegła wiadomość o tym, że nie żyje. Mężczyzna zmagał się z rakiem płuc. Jego żona zmarła kilka lat wcześniej. O panu Mikołaju głośno zrobiło się, gdy zaczął szukać domu dla swojego syna Emila.
Syn pana Mikołaja też choruje. Emil nie ma jednej nerki
Jego historia poruszyła wiele osób, które postanowiły mu pomóc. Chłopiec, dzięki determinacji ojca, znalazł dom. Emil ma 9 lat. Urodził się jako wcześniak i ma tylko jedną nerkę. Przyjmuje leki i korzysta z urostomii, co oznacza, że mocz trafia do specjalnych worków, umieszczonych na brzuchu.
Pan Mikołaj jak wynika z medialnych doniesień do końca walczył o dobro syna i udało mu się zapewnić Emilowi opiekę po jego śmierci. Czasami nie mam sił, choroba jest okrutna, ale świadomość, że nie jesteśmy sami, daje mi niesamowitą moc. Nigdy nie zapomnę tych wszystkich ludzi, którzy wyciągnęli do nas pomocną dłoń. To dla nas prawdziwy cud! - mówił jakiś czas temu w rozmowie z portalem zyciesiedleckie.pl.
Gdzie trafi syn pana Mikołaja? Czy znalazła się rodzina zastępcza?
Przed śmiercią udało mu się pozna rodzinę zastępczą syna. Mamy taką rodzinę, z którą będziemy rozmawiać, żeby oni byli w pogotowiu. Jak mój stan się pogorszy, to żeby od razu załatwić dokumenty- mówił "Uwadze" TVN w marcu br.
Portal zyciesiedleckie.pl informuje, że Emil przebywa obecnie pod opieką rodziny zastępczej. Dom Pogrzebowy "HAJKO" zamieścił nekrolog, z którego wynika, że pan Mikołaj zmarł 25 maja, a uroczystości pogrzebowe odbędą się 29 maja w Siedlcach.