Prezydent mówił, że na zakup mieszkania zdecydował się wraz z żoną w 2018 r. Zawsze będę krakowianinem, moje miejsce też jest w Krakowie. Przez lata mieszkaliśmy na Prądniku Białym, nadal chcemy mieć to mieszkanie, żeby zawsze mieć dokąd wrócić. Nasza córka też potrzebuje mieszkania, przez kilka lat była tam sama. Chcemy jej zostawić to mieszkanie - tłumaczył kilka lat temu.

Choć przez media dom został okrzyknięty willą, prezydent tłumaczył, że to jednak mieszkanie. Ale za to spore. 150 metrów kwadratowych, a w nim dwie łazienki, trzy sypialnie, przestronny salon, oprócz tego garaż. Szacuje się, że nieruchomość była warta miliona złotych, tuż po zakupie. Prezydent wziął kredyt, aby spłacić na tę nieruchomość.

"Tu parkują dorożki"

Biały Prądnik to peryferyjna dzielnica Krakowa. "Tu konie stukają kopytkami, wracając wieczorami z Rynku Głównego, tu parkują dorożki, a w tle majaczy dwór Buszczyńskich, który z dumą przypomina, że kiedyś hodowano tu buraki cukrowe" opisuje dziennikarka "Gazety Krakowskiej", która przyznaje, że jest sąsiadką Dudy.

Reklama

Od mieszkania prezydenta dzieli ją zaledwie kilka domów. "I nie raz, i nie dwa, unosząc wzrok znad krojonej właśnie na zupę marchewki, widziałam przez okno prezydencki jogging. W asyście panów z BOR-u, oczywiście" - opisuje dziennikarka. Jak pisze, Pierwsza Dama z Prezydentem bywali też w tutejszym kościele, ale otoczeni obstawą.

Reklama

Prezydent na emeryturze

Prezydent Andrzej Duda kończy 6 sierpnia kadencję. Zapytany przez dziennikarza Piotra Legutkę , czy dostaje propozycje z międzynarodowych instytucji mówi, że "nie ma dziś na świecie, przynajmniej na razie, klimatu politycznego sprzyjającego temu, żeby politycy o profilu konserwatywnym zajmowali miejsca w ważnych instytucjach międzynarodowych". Dodaje, że sytuacja może się zmienić w najbliższych latach, a on będzie się starał na jakiekolwiek wyzwania odpowiedzieć tak, "żeby było z tego jak najwięcej korzyści dla Polski".

Jeżeli będzie potrzeba służenia Rzeczypospolitej poprzez podjęcie po raz kolejny konkretnych zadań w postaci pełnienia jakiejś funkcji, to na pewno je podejmę - mówi prezydent w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" prezydent Andrzej Duda. Wskazuje na funkcję "premiera łączącego nowe porozumienie koalicyjne".