Trzy nowe fabryki amunicji. Cel – niezależność
Plan PGZ zakłada specjalizację każdej z trzech nowych fabryk. Pierwsza zwiększy produkcję pocisków obecnej generacji do 100 tys. rocznie. Druga będzie wytwarzać nowoczesną amunicję do armatohaubic KRAB, KRAB-2 i K9 – do 80 tys. sztuk. Trzecia, tzw. prochownia, ma odpowiadać za wytwarzanie nowej generacji prochów i ładunków miotających.
Dzięki tym inwestycjom Polska ma uniezależnić się od zewnętrznych dostawców amunicji w czasach, gdy rynek zbrojeniowy stał się areną brutalnej walki o dostępność.
Polska musiała pilnie zwiększyć zdolności produkcyjne
– Zmiana sytuacji geopolitycznej pokazała, że musimy pilnie zwiększyć nasze zdolności produkcyjne w zakresie amunicji 155 mm. Potrzebowaliśmy strategii, a PGZ, jako partner MON, posiada doświadczenie i kompetencje. Teraz naszym wspólnym zadaniem jest odbudować ten potencjał – podkreślił wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wtóruje mu Konrad Gołota, podsekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych. – To nie tylko wzrost mocy wytwórczych, ale także budowanie suwerenności przemysłowej i technologicznej. Produkcja amunicji 155 mm to sprawa kluczowa dla bezpieczeństwa państwa – zaznaczył.
Cztery spółki zrealizują plan
Według oficjalnego komunikatu, PGZ kończy właśnie negocjacje z docelowym partnerem technologicznym, który dostarczy rozwiązania do produkcji amunicji 155 mm. Przy wyborze dostawcy kluczowe były: autonomia produkcji, suwerenność łańcucha dostaw oraz potencjał do długofalowej, partnerskiej współpracy na rynkach zewnętrznych. Według rządu, to nie będzie technologia "na licencji" – Polska ma stać się "autonomicznym gospodarzem" własnej produkcji.
Za realizację projektu odpowiadają cztery spółki PGZ:
- DEZAMET otrzymał ponad 1,3 mld zł na rozbudowę potencjału w zakresie skorup do amunicji 155 mm.
- Mesko zyskało 887 mln zł na modernizację zakładu w Kraśniku — do produkcji pocisków w dwóch wersjach: z gazogeneratorem i bez.
- Nitro-Chem przeznaczy 113 mln zł na rozwój elaboracji, czyli napełniania pocisków materiałem wybuchowym.
- ZPS „Gamrat” zbuduje instalację do produkcji gazogeneratorów — kluczowych komponentów zwiększających donośność pocisków nawet o 20 proc.
"To wciąż za mało"
Redakcja ukraińskiego portalu militarnego Defense Express skomentowała polską inwestycje już w ubiegłym tygodniu. Eksperci znad Dniepru uważają, że "nawet przy tak znaczącym wzroście produkcji nie wystarczy to na pełne pokrycie krajowych potrzeb, zwłaszcza w sytuacji wojny i ewentualnego wsparcia dla sojuszników w NATO".