Miejsca, gdzie spadły rosyjskie drony nie musiały być przypadkowe
Były oficer polskiego wywiadu i ekspert od bezpieczeństwa narodowego płk Grzegorz Małecki w rozmowie z "Faktem" stwierdził, że miejsca na terenie polski, na które spadły drony nie są przypadkowe. Jeden z takich bezzałogowców, naruszając polską przestrzeń powietrzną, rozbił się w okolicy miejscowości Wohyń.
W tym konkretnym przypadku ważne jest to, że zaledwie 20 kilometrów od tej miejscowości, w tym samym powiecie znajduje się Składnica Amunicji Wojsk Lotniczych i Obrony Przeciwlotniczej Obszaru Kraju. Płk Małecki stwierdził, że trudno mówić tutaj o przypadku.
"W tych sprawach nie ma raczej przypadków. Jeden dron może przez przypadek gdzieś polecieć, na zasadzie błędu. W przypadku takiej liczby to raczej nie jest możliwe. Zwłaszcza że rząd podawał, że te, które stanowiły zagrożenie, zostały strącone. Wyraźnie więc była mowa o zagrożeniu" - przekazał pułkownik w rozmowie z "Faktem".
Rosyjskie drony podejrzanie blisko polskich baz wojskowych i poligonów
Przypadek z okolic Wohynia nie jest odosobniony. W końcu kolejny z dronów spadł na teren jednostki WOT w Nowym Mieście nad Pilicą na Mazowszu. Dodatkowo mowa o lokalizacji oddalonej od stolicy Polski o około 75 km. W takiej sytuacji także mogą nasuwać się podejrzenia dotyczące celowości takiej akcji.
Idąc dalej mamy także przykład drona, którego szczątki znaleziono na terenie gminy Korytnica (pow. węgrowski). Znowu jest to sytuacja, gdy maszyna znaleziona została blisko terenów wojskowych, a dokładniej 40 km od poligonu w Rembertowie.
Opisane powyżej przypadki dają do zrozumienia, że wtargnięcie dronów na teren Polski mogłyby być częścią zaplanowanej szerzej akcji. To w połączeniu ze zmasowaną akcją dezinformacyjną może w jeszcze większym stopniu pozbawiać złudzeń.
Nawet jeśli zdarzenia były jawną prowokacją, tak można domyślać się, jakich strat mogłyby dokonać trafienia dronów w składy amunicji. W takich okolicznościach tym bardziej ważne jest skuteczne działanie Sił Zbrojnych i odpowiednia koordynacja ich działań z partnerami z NATO.