Wojskowi prokuratorzy dokładnie przyjrzą się lądowaniu wojskowego samolotu Tu-154 na podmoskiewskim lotnisku. Patrząc na nagranie wideo, aż trudno uwierzyć, że pilotom jakimś cudem udało się zapobiec katastrofie i posadzić samolot na ziemi.

Reklama

http://www.youtube.com/watch?v=XeLLH0m-4jM

Problemy zaczęły się tuż po starcie. Piloci próbowali wyrównać lot, ale maszyną rzucało na wszystkie strony. Na nagraniu widać też pojawiające się w pewnej chwili płomienie i smugę dymu. Tylko dzięki umiejętnościom pilotów tupolew wylądował. Udało się to za drugim podejściem.

Media ujawniły, że feralny samolot nie był używany od wielu lat. 29 kwietnia leciał właśnie do zakładu, w którym miał przejść remont.

Prokuratura twierdzi, że maszyna Tu-154B-2 miała awarię systemu sterowania. Jednak dzięki wysokiemu profesjonalizmowi pilotów udało się uniknąć ofiar wśród wojskowych, jak i wśród mieszkańców okolic lotniska. Jak podano, nikt z załogi samolotu nie odniósł żadnych obrażeń.