Ponad 3000 osób przyszło wiwatować na cześć Sullenbergera. 57-letni pilot otrzymał medal, klucze do leżącego pod San Francisco miasteczka i został honorowym członkiem miejscowego oddziału policji.

Sullenberger, który do tej pory nie wypowiadał się publicznie na temat dramatycznego wodowania, dziękował załodze. - Po prostu wykonaliśmy swoją robotę - mówił nowy bohater Ameryki.

Reklama

Do cudu na Hudson, czyli szczęśliwego lądowania na wodzie pasażerskiego Airbusa, doszło 15 stycznia. Krótko po starcie z nowojorskiego lotniska LaGuardia do silników airbusa A320 dostało się stado ptaków. Samolot, na pokładzie którego znajdowało się 155 osób, szybko zaczął tracić wysokość. Dzięki brawurowemu wodowaniu żadnej z nich nic się nie stało.