Zdarzenie miało miejsce w nocy z 1 na 2 maja (2 maja przypada Dzień Flagi RP - PAP). Według zgłoszenia, jakie odebrała policja, trzej mężczyźni w wieku 27, 28 i 35 lat zerwali flagę wiszącą na budynku mieszkalnym w Bełchatowie.

Reklama

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, zauważyli trzech mężczyzn idących osiedlową uliczką; jeden z nich trzymał z flagę państwową. Po chwili miał ją upuścić na ziemię i wraz z kolegami zaczął po niej chodzić.

Na widok radiowozu mężczyźni rzucili się do ucieczki. Gdy policjanci ich zatrzymali, okazało się, że byli pijani. Po przewiezieniu na komendę i przebadaniu alkomat wskazał, że 27-latek miał ponad 2,2 promila, a 28-latek - ponad 3 promile. Najstarszy z zatrzymanych nie był w stanie poddać się badaniu i zrzucił alkomat na podłogę. Straty oszacowano na 1500 zł.

Sąd Rejonowy w Bełchatowie, który zajmował się tą sprawą, wymierzył całej trójce kary grzywny. Dwaj młodsi oskarżeni mieli zapłacić po 1000 zł, a najstarszy - 2500 zł.

Od tego wyroku kasację na niekorzyść oskarżonych złożył prokurator generalny. Uznał, że sprawą zajmował się nie ten sąd, który powinien. Publiczne znieważenie flagi państwowej w kodeksie karnym zakwalifikowane jest do przestępstw przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Sądem I instancji w takich przypadkach jest sąd okręgowy, a nie rejonowy. Sąd Najwyższy przychylił się do tej argumentacji, a ponadto stwierdził m.in., że w tej sprawie powinno zostać przeprowadzone śledztwo, a nie tylko dochodzenie.

Reklama

Sprawą zajmie się teraz Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. Jak tłumaczył przewodniczący składu sędziowskiego Stanisław Zabłocki, SO może teraz postąpić w dwojaki sposób. Pierwsza możliwość zakłada przekazanie sprawy do prokuratury, żeby przeprowadziła śledztwo. Orzecznictwo SN uznawało już bowiem w przeszłości przeprowadzenie dochodzenia zamiast śledztwa za istotny brak postępowania przygotowawczego. Jednak SO w Piotrkowie Trybunalskim może też - zdaniem sędziego Zabłockiego - uznać, że nie ma potrzeby prowadzenia śledztwa, bowiem nie różniłoby się ono od już przeprowadzonego dochodzenia, bowiem sprawa jest bardzo prosta.

Publiczne znieważenie flagi państwowej zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.